Krzysztof "Diablo" Włodarczyk od roku jest ojcem nieślubnej córki, którą urodziła mu kochanka, Magdalena Radomska. Jak twierdzi kobieta, bokser długo namawiał ją na wspólne dziecko, obiecywał, że rzuci żonę i staną się prawdziwą rodziną, a teraz nie interesuje się córką i nie płaci alimentów. Jak ujawniła w tabloidzie Radomska, po przegranej walce Włodarczyk uznał, że to wina jej i córki, bo przez nie nie może się skoncentrować, Wtedy właśnie stracił serce do ojcostwa i odciął się od córki. Zuzia miała wtedy zaledwie dwa miesiące.
Włodarczyk jeszcze na odchodnym okradł kochankę z pieniędzy, uzyskanych ze sprzedaży samochodu, który dostała od rodziców. Od tamtej pory bokser miga się od płacenia zasądzonych alimentów. Kochanka grozi komornikiem, jednak ciągle nie traci nadziei, że Włodarczyk się opamięta. Zaprosiła go nawet na chrzciny córeczki.
Dzień przed uroczystością zapytał, czy nie zakłóci ceremonii swoją obecnością - wyznaje Radomska w rozmowie z tygodnikiem Na żywo. Odpowiedziałam, że nie. Uważam, że powinien być z nią w tym dniu, bez względu na wszystko. Kapłan polecił, by Krzysztof nie podchodził co ołtarza, ale stanął obok. Uprzedził też, że nie pozwoli mu przyjąć komunii.
Krzysztof jednak rozmyślił się w ostatniej chwili. Prawdopodobnie nie chciał dodatkowo drażnić żony, która wybaczyła mu romans, ale nie życzy sobie, by kontaktował się z córką.
Na chrzest przyjechali za to rodzice boksera i jego babcia.
Z rodzicami Krzysztofa mam bardzo dobry kontakt - ujawnia Radomska. Nie chcę ich mieszać w to, co dzieje się między nami. Od kwietnia Krzysztof powinien płacić Zuzi co miesiąc 2,5 tys. zł. Dziś jego dług wynosi 12,5 tys. Sprawa wkrótce trafi do komornika.
Na szczęście Krzysztof nie ma problemów z planowaniem ojcostwa ze swoją żoną: Włodarczyk: "Chciałbym mieć z żoną trójkę dzieci. Uważam, że to kwintesencja związku"