Jacek Poniedziałek przebywa obecnie w Berlinie na odbywającym się tam festiwalu sztuki Ruhrtriennale. Polska ekipa pojechała tam ze spektaklem Francuzi. Sztuka cieszy się tak dużym zainteresowaniem, że została wystawiona kilka razy. Podczas ostatniego przedstawienia na scenie doszło do niepokojących scen. Grający jedną z kluczowych ról Poniedziałek zasłabł. Organizatorzy natychmiast wezwali aż dwie karetki, a spektakl przerwano.
Przybyli na miejsce lekarze podłączyli Poniedziałka do kroplówki, aktor jednak przekonał organizatorów by nie odsyłali widzów do domu.
Skończyło się na tym, że grał z kroplówką podpiętą do ręki.
Donoszę, że się czuję dobrze i że to było ostre, nieprzyjemne zatrucie - napisał na swoim Facebooku. _Nic więcej. Z**atrucie chińszczyzną, przez którą już raz omal nie umarłem podczas Hamleta 15 lat temu.**_