Przed chwilą do mediów dotarła informacja o śmierci arcybiskupa Józefa Wesołowskiego, byłego arcybiskupa i nuncjusza apostolskiego, który dał się zapamiętać głównie z racji skandali pedofilskich.
Skandal wybuchł prawie dwa lata temu, gdy media na Dominikanie zaczęły publikować nagrania, z których jednoznacznie wynikało, czym zajmował się Wesołowski podczas pełnienia swojej "służby". W jego komputerze znaleziono ponad sto tysięcy (!) plików z dziecięcą pornografią. Zobacz: W komputerze arcybiskupa znaleziono 100 TYSIĘCY PEDOFILSKICH PLIKÓW!
Wesołowski krzywdził małych chłopców przez lata, otaczając się ludźmi swojego pokroju - wikariuszem był tam ksiądz Wojciech Gil, który miał grozić dzieciom bronią (!), niektóre z nich chciały później popełnić samobójstwo... Zobacz: Ksiądz-pedofil MOLESTOWAŁ 8 DZIECI! Groził pistoletem!
Arcybiskup został wydalony ze stanu duchownego i... schronił się w Watykanie, gdzie oczekiwał na proces przed tamtejszym sądem. Pierwsza rozprawa w jego sprawie odbyła się w połowie lipca, jednak pod nieobecność duchownego - trafił bowiem na oddział intensywnej terapii rzymskiej kliniki Gemeli.
Informację o śmierci Wesołowskiego podał ksiądz Piotr Studnicki, który napisał na Twitterze, że "Bóg wziął sprawę w swoje ręce". Przed chwilą doniesienia potwierdziła korespondentka TVP Info w Rzymie, dodając jednak, że Biuro Prasowe Watykanu nie udziela jeszcze oficjalnych informacji w tej sprawie.
Dziś o 5 rano zmarł abp #Wesołowski. Bóg sprawiedliwy i miłosierny wziął sprawę w swoje ręce. Wieczny odpoczynek racz Mu dać, Panie... - napisał ksiądz Studnicki.
Arcybiskup Wesołowski nie doczekał więc finału procesu w tej bulwersującej sprawie. Ciekawe, co na to biskup Tadeusz Pieronek, który domagał się "szacunku" dla swojego kolegi-pedofila. Przypomnijmy: Biskup Pieronek: "Arcybiskup PEDOFIL POWINIEN BYĆ SZANOWANY!"