Katarzyna Tusk zaczęła swoją karierę jako zwykła dziewczyna, tak jak większość Polek w jej wieku interesująca się "lekko modą, gotowaniem i zakupami". Taka była przewodnia myśl i hasło jej bloga. Radziła jak ubrać się modnie i tanio w sieciówkach, jak polować na okazje podczas przecen, publikowała łatwe przepisy kulinarne. Z czasem jednak warunki życia Kasi zaczęły mocno odbiegać od warunków, w jakich żyją jej czytelniczki. Katarzyna zaczęła doradzać, w co zainwestować "wolne" 5 tysięcy złotych - jej zdaniem powinny być to buty, okulary przeciwsłoneczne i torebki. Zobacz: Kasia Tusk do Polek: "Wydajcie 5 tysięcy na torebki i buty"
Nabrała także zwyczaju nie rozmawiania z nikim na oficjalnych imprezach, na które jest zapraszana i nie komentowania żadnych informacji na swój temat. Ma od tego rodzinnego prawnika, byłego lidera Ligi Polskich Rodzin, Romana Giertycha.
To właśnie on w imieniu Katarzyny zdementował plotki, jakoby miała znaleźć się w ekipie, pracującej nad serialem biograficznym o Violetcie Villas. Scenarzystą serialu jest były chłopak jej mamy, a Katarzyna zna się na modzie, stąd podejrzenia, że może się dogadają. Zobacz: Kasia Tusk dostanie pracę w... serialu o Villas?
Giertych jednak zapewnia, że do tego nie dojdzie.
Katarzyna Tusk nie jest zainteresowana pracą przy serialu poświęconemu Violetcie Villas ani nie prowadzi rozmów w sprawie pracy przy serialu - oświadczył oficjalnie mecenas.
Myślicie, że nadal jest przekonująca jako zwyczajna dziewczyna, taka jak wszystkie Polki?