Jarosław Kuźniar zaskoczył widzów TVN-u decyzją o przejściu z kanału informacyjnego stacji do telewizji śniadaniowej w głównym wydaniu. Z tej okazji specjalista od wizerunku, Piotr Tymochowicz, wytknął mu,że jest to awans na miarę człowieka z profesorskimi ambicjami, który został dozorcą. Zobacz: Tymochowicz o "awansie" Kuźniara: "To w prostej linii degradacja"
Jarosław podobno nie traci nadziei, że w końcu zaproponują mu miejsce w redakcji Faktów. Raczej nie zdarza się jednak, żeby komuś udało się awansować tam z pasma śniadaniowego. Co gorsza, okazuje się, że Kuźniar nie może raczej liczyć na ciepłe przyjęcie w Dzień Dobry TVN. Marcin Prokop wypomina mu dziś w Fakcie, że zawsze z wyższością patrzył na pasmo śniadaniowe. Niech schowa ego do kieszeni - radzi w tabloidzie.
Kuźniar jest znany z braku dystansu do siebie i obrażania się za najmniejszą krytykę. Ciekawe więc jak zareaguje na słowa kolegi ze stacji.
Pogardliwy stosunek do telewizji śniadaniowej często bywał potem weryfikowany przez osoby, które stawały się częścią tej telewizji. Myślę, że Jarek też zweryfikuje swoje poglądy - komentuje Prokop. Jestem ciekawy, jak poradzi sobie z pracą w duecie. Do tej pory był solowym zawodnikiem, który otaczał się ludźmi będącymi dodatkami do jego postaci. Natomiast tutaj ma do zbudowania duet, a to jest zupełnie inna dynamika, inny rodzaj relacji, inna komunikacja z osobą współprowadzącą niż bycie solowym gwiazdorem. Jeżeli sobie z tym poradzi, jeżeli będzie w stanie schować swoje ego do kieszeni i trochę się wyciszyć, wycofać, żeby dać pole drugiej osobie, to będzie znaczyło, że jest dojrzałym telewizyjnym graczem.
Przypomnijmy, że Kuźniar próbował już być "dziennikarzem rozrywkowym" i showmanem - w X Factorze. Nie bawił się tam zbyt dobrze i szybko z niego zrezygnowano.