Były króliczek Playboya, a obecnie prezes Warty Poznań, od dawna marzy o karierze politycznej. Izabella Łukomska-Pyżalska wyznała niedawno w Fakcie, że już rozbierając się w męskich magazynach pragnęła "czegoś więcej". Zobacz:Łukomska-Pyżalska o swojej karierze: "Chciałam czegoś więcej niż pozowanie do zdjęć"
Marzenia udało się zrealizować. Łukomska-Pyżalska urodziła szóstkę dzieci, w których wychowaniu pomaga jej sztab niań i zajmuje się swoją karierą. Ostatnio także polityczną. Niestety, nie udało jej się dostać w zeszłym roku do europarlamentu. W tym roku znów marzy o starcie w wyborach, tym razem do Sejmu. Jak nieoficjalnie mówią działacze Zjednoczonej Lewicy, Janusz Palikot chce dać jej drugie miejsce na poznańskiej liście.
Jej kandydatura nie budzi jednak entuzjazmu wśród polityków SLD.
Nie chcemy jej na listach Zjednoczonej Lewicy. Źle się kojarzy, jest celebrytką, a jej mąż, z tego, co podawały media, jest oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej - ujawnia w rozmowie z Super Expressem działacz SLD. Niepotrzebne nam kłopoty. To Palikot forsuje Pyżalską, aby startowała z naszych list.
Łukomska-Pyżalska jest na razie ostrożna w komentarzach.
Negocjacje między koalicjantami Zjednoczonej Lewicy trwają, a ja zamierzam oddać swój głos w wyborach na ZL, niezależnie, kto znajdzie się na jej listach - odpowiada dyplomatycznie.