Ewa Minge już kilka razy udowodniła, że ma dystans do swojego przerysowanego wizerunku. Poczuciem humoru wykazała się jednak dopiero po latach zapewniania, że woskowe rysy twarzy zawdzięcza genom. Później zapewniała, że to efekt ciężkiej choroby. Niedawno nawet sama nazwała się figurą woskową i opublikowała serię fotek, jak ćwiczy w lesie.
Jak zawsze naturalna Minge pojawiła się na pokazie kolekcji Kazar. Na wczorajszej imprezie, na którą zaproszono wiele gwiazd i celebrytów, projektantka przyszła w rockowej stylizacji. Do skórzanej kurtki dobrała torebkę na łańcuszku i okulary. Minge zrezygnowała także ze swoich rudych loków. Wyglądała lepiej?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.