Emily Ratajkowski stała się rozpoznawalną gwiazdą dzięki niemal nagiemu występowi w teledysku Blurred Lines. Modelka polskiego pochodzenia wyginała się topless u boku Robina Thicke i T.I., Pharrella co zapewniło jej sławę, finansowy awans i przeprowadzkę do willi w Los Angeles. Obecnie jednak Ratajkowski ma większe ambicję niż tylko pokazywać biust. Niedawno wystąpiła w filmie We Are Your Friends zaś rok temu w produkcji Zaginiona dziewczyna w reżyserii Davida Finchera. Zobacz: Ratajkowski: "Zrobię karierę aktorską!" (ZDJĘCIA)
W najnowszym wywiadzie modelka przyznała, że udział w teledysku hamuje jej karierę aktorską. Producenci postrzegają ją, jako "głupią lalę gotową rozebrać się w każdej scenie".
Nienawidzę klipu Robina Thicke. Na początku w ogóle nie chciałam brać w nim udziału. W wideo widać, że jestem zirytowana. Wyszłam chyba na lekko zdenerwowaną. Teraz ten teledysk mnie prześladuje. To przekleństwo mojej egzystencji. Każdy pyta o ten występ. Czy ja znowu komentuje wideo sprzed trzech lat? Nigdy się od niego nie uwolnię – powiedziała Emily.