_
_
Gościem ostatniego odcinka show Magdy Mołek była Edyta Górniak. Piosenkarka obchodzi w tym roku 25-lecie kariery muzycznej i z tej okazji opowiada o najtrudniejszych momentach w swoim życiu prywatnym i karierze. Po raz kolejny poruszyła temat konfliktu z matką, z którą niedawno pojednała się na oczach paparazzi. Najwięcej opowiadała o toksycznych relacjach z bliskimi, którzy często "wypowiadali jej słowa nienawiści prosto w twarz".
Jak ktoś podnosił miecz, to ja klękałam. Albo to była pokora, albo to była słabość, albo to było zmylenie - wyznała Edyta. Było przynajmniej kilka takich osób, które podnosiły miecz, życzyły mi źle, a nawet śmierci. Mówiły to w twarz. Doświadczyłam wszystkiego. Upokorzenia, okradzenia, gwałtu.
Prowadząca W roli głównej zapytała, czy Górniak ma na myśli swój związek z kokainistą Dariuszem K. Piosenkarka odpowiedziała wymijająco, ale przyznała, że wychodząc za niego za mąż tak naprawdę wybrała jego rodzinę, której całe życie jej brakowało.
Nie wiem, co mam powiedzieć. Nie ma to znaczenia, bo kto by uwierzył w prawdę? - mówi Edzia. Cieszę się, że Bóg zdecydował, że mam synka. Chciałabym mieć więcej dzieci. Jak się uda - cudownie, jak nie - dobrze, że mam Allana. Najpierw byłam osobą, która potrzebowała rodziny. Jak bardzo tego potrzebowałam świadczy wybór mojego byłego męża. Wybrałam jego rodzinę, nie jego, ale jego rodzinę. Tak tego chciałam, że poświęciłam marzenia i karierę międzynarodową, która się wtedy rozwijała. Dzisiaj zdałam sobie sprawę, że nie chciałabym być uwikłana w żadne małżeństwo.
_
_
_
_