Martyna Wojciechowska bardzo zaangażowała się w powstawanie Przylądka Nadziei we Wrocławiu. Celebrytka aktywnie brała udział w budowie nowoczesnego oddziału, na którym będzie się leczyć najmłodszych pacjentów walczących z rakiem. Specjalistyczny sprzęt i sale dostosowane do wymogów walczących o życie dzieci kosztowały razem 115 milionów złotych.
Wojciechowska także dołączyła do sponsorów szpitala. Z własnej kieszeni wyłożyła na ten cel 50 tysięcy złotych. W ostatnim odcinku Dzień Dobry TVN Martyna opowiedziała o promowaniu profilaktyki nowotworowej i otwarcie przyznała dlaczego wsparła akcję budowy Przylądka Nadziei.
Mam za sobą dwie ciężkie operacje i chemioterapię, więc doskonale rozumiem innych. Ten temat jest bliski mojemu sercu, dlatego cieszę się, że miałam okazję otworzyć Przylądek Nadziei" - powiedziała. Przyznam się też, że w jednym z moich tatuaży zawarłam współrzędne tego miejsca.
Córka Wojciechowskiej jest zdrowa i na razie mama nie musi obawiać się o jej zdrowie. Jednak Martyna wie, że przyszłość może być różna.
Moje dziecko nie będzie musiało się leczyć w takich warunkach jak ja – dodała szczerze.
Zobaczcie otwarcie szpitala i nowy tatuaż Martyny.