Robert Janowski i jego psychofanka po raz pierwszy spotkali się kilka lat temu po jednym z koncertów. Miła kobieta wręczyła mu pluszowego misia i list miłosny. Szybko okazało się, że to dopiero początek. Kobieta, która samą siebie nazywała Kicią, a Janowskiego Misiaczkiem, czatowała na niego po każdym koncercie, a działania ochrony tylko ją rozjuszały. Zaprzyjaźniła się w fanklubem Janowskiego i w ten sposób uzyskała jego adres mailowy i domowy. Jak ujawnia tygodnik Na żywo, wysłała mu ponad 1800 maili. Wynikało z nich, że jest przekonana, że w przeszłości byli parą i kiedyś znów będą razem. W każdym codziennym zdarzeniu dostrzegała interwencję Janowskiego.
Misiaczku, myślałeś że się nie zorientuję, a pan w warzywniaku dał mi takie piękne pomidory, to ty kazałeś mu tak o mnie zadbać - napisała w jednym w listów.
Kobieta wpadła w szał, gdy wyszło na jaw, że muzyk układa sobie życie z Moniką Głodek. Napisała do Roberta kolejny list, w którym grozi: Albo ja albo żadna. Zabiję ją, zlikwiduję, obleję kwasem. Nękała podobno całą kamienicę.
Wszyscy ją tu znamy, mieszkańcy, ochroniarze - przyznaje jeden z sąsiadów. Kiedyś widziałem, jak pomazała czerwoną szminką samochód pani Moniki. Innym razem okleiła napisem "Misiaczku, kocham Cię" samochód pana Janowskiego. Na drzwiach do garażu zostawiała namalowane szminką serca.
Po dwóch latach uporczywego nękania muzyk założył jej sprawę sądową. W grudniu 2014 zapadł wyrok zakazujący kobiecie zbliżania się do niego. Kobieta go jednak nie przestrzega. Ochrona przyłapała ją gdy w peruce próbowała wedrzeć się na widownię programu Jaka to melodia. Dzwoni także do Janowskiego, a gdy odbiera jego żona, obrzuca ją stekiem wyzwisk.
Mimo orzeczonego wyroku oskarżona wciąż popełnia przestępstwo z Art. 190 kk o nękanie - komentuje mec. Bartosz Graś z kancelarii reprezentującej Janowskich. Dodatkowo nie stosuje się do wyroku sądu, za co zgodnie z Art. 244 KK, który mówi o działaniu przeciw wymiarowi sprawiedliwości, grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat. W opinii skazanej Monika Janowska stoi na przeszkodzie do jej szczęścia. To wobec niej szczególnie stosowane jest przestępstwo nękania. Jeśli dojdzie do procesu karnego, wierzymy, że ta pani zostanie umieszczona w ośrodku leczniczym zamkniętym bądź otwartym i zostanie gruntownie przebadana pod kątem tego, czy faktycznie zdaje sobie sprawę z czynów, których dopuszcza się wobec pana Roberta i jego rodziny.
Życie Janowskim urozmaica także była żona muzyka, Katarzyna Dańska.
Co jakiś czas zakłada Robertowi sprawy sądowe - wyznaje znajomy rodziny. Moniki też nie oszczędza.
Janowski jest coraz bardziej załamany całą sytuacją.
Od czterech lat przeżywam koszmar - żali się w tygodniku Na żywo. Mam nadzieję, ze wszystko jest na dobrej drodze, do tego, by moja rodzina odzyskała spokój.
Trzymamy kciuki.