Organizacje zajmujące się ekologią i ochroną ginących gatunków co roku publikują zatrważające dane, z których jasno wynika, że ludzkość w coraz większym stopniu rujnuje środowisko naturalne.
Najnowszy raport naukowców z londyńskiego Towarzystwa Zoologicznego i działaczy WWF nie pozostawia wątpliwości: przyroda jeszcze nigdy nie była tak zniszczona działaniem człowieka. Żyjemy całkiem dosłownie w epoce wielkiego wymierania gatunków. Tym razem nie spowodowało ich jednak uderzenie komety ale my sami. Naukowcy przedstawili szokujące dane: w ciągu ostatnich 40 lat z powierzchni Ziemi zniknęła połowa (!) wszystkich gatunków zwierząt. Mowa tutaj o wszystkich rodzajach populacji, nie tylko o gatunkach zagrożonych.
Profesor Ken Norris z londyńskiego stowarzyszenia ujął sprawę obrazowo:
Jeśli w londyńskim ZOO zginęłaby połowa zwierząt, następnego dnia pisałyby o tym wszystkie gazety. Tymczasem degradacja środowiska dzieje się codziennie wokół nas. Wynika ona z prostego wyboru naszego stylu życia. Natura z czystym powietrzem i wodą była niezbędna dla naszego dobrobytu - powiedział.
Mike Barrat z WWF nawiązuje do słów profesora i zachęca do podjęcia jakiegokolwiek działania. Zdaniem ekologów, Ziemia jest już tak zdegradowana, że jej ekosystem stoi nad przepaścią. Największy spadek liczby gatunków zanotowano w ekosystemach słodkowodnych, bo właśnie słodkie rzeki są najbardziej zagrożone skutkami działalności człowieka.
Podczas ostatnich stu lat liczba ludności na Ziemi wzrosła czterokrotnie, ale zużycie wody już siedmiokrotnie. Wszyscy powinniśmy być zaangażowani w rozsądne gospodarowanie tym surowcem - powiedział Barrat. Politycy, przedsiębiorcy i zwykli ludzie mają w tym interes. Prawdziwą wartością jest zdrowa przyszłość dla ludzi i środowiska.
Czy wielki biznes i politycy zdają sobie z tego sprawę? Niestety, trudno w to uwierzyć patrząc na takie zdjęcia: