Jak nisko można upaść? To otwarte pytanie, wciąż poszukujemy na nie odpowiedzi. Mamy nadzieję, że po dzisiejszej historii będziemy odrobinę bliżej.
Nie chcemy zdradzać nazwiska głównej bohaterki zdarzenia, historia jest bowiem odrobinę ostra. Sądzimy zresztą, że sami domyślicie się, o kogo chodzi. Powiedzmy tylko, że jest to dojrzała, znana polska aktorka serialowa, ciesząca się nienajlepszą opinią.
Nasz informator wspomina zajście sprzed kilku lat, które uzmysławia, od jak dawna ma ona poważne problemy ze sobą.
W 1999 roku byliśmy z przyjaciółmi na wakacjach w Chłapowie koło Władysławowa - wspomina. Późnym wieczorem siedzieliśmy przy namiotach, gdy w pewnym momencie podbiegła dziewczyna i zaczęła nerwowo mówić, że po drugiej stronie ulicy, w krzakach dzieje się coś dziwnego - jakaś szamotanina. Sugerowała, że ktoś próbuje kogoś zgwałcić. Podbiegliśmy tam z kolegą i zobaczyliśmy, jak kobieta z facetem tarzają się po ziemi. Ona miała zadartą sukienkę tak, że widać było jej białe majtki. Na kobiecie siedział, czy raczej leżał facet. Obok stała druga kobieta.
Było ciemno, więc szczegółów nie widzieliśmy, ale gdy ostro wystartowaliśmy do gościa, ściągając go z leżącej pod nim kobiety, mocno się zdziwił i wystraszył. W tym czasie przybiegły nasze dziewczyny (teraz już żony), które były świadkami tego, co stało się potem. Facet z drugą kobietą zaczęli zapewniać, że nic się nie dzieje, że "koleżanka troszkę za dużo wypiła" i próbują ją odstawić do domu. W międzyczasie ta leżąca na ziemi uciekła w krzaki.
Zaczęliśmy jej szukać, gdyż nie wierzyliśmy do końca w wersję przedstawioną nam przez pijaną parę. Po kilku chwilach "ofiara" wynurzyła się z ciemności. Była faktycznie okropnie pijana. Już wtedy wydała nam się znajoma, ale dopiero gdy następnego dnia spotkaliśmy tego samego faceta w pobliskim sklepiku w jej towarzystwie, mieliśmy pewność - to była ..., jeszcze na ostrym kacu. Mieliśmy z nich niezły ubaw. Oczywiście facet nas nie poznał, pewnie sam niewiele pamiętał z poprzedniego wieczoru.
P.S. - Zdjęcie na górze zostało oczywiście zrobione przy jakiejś innej okazji, daliśmy tylko tak "dla oddania klimatu" :) Historia wydarzyła się naprawdę, zapewniamy.