51-letnia Sandra Bullock nie może ułożyć sobie życia prywatnego. Jej poprzedni mąż, Jesse James, który wypromował się u jej boku na gwiazdę telewizji, zdradzał ją wytatuowanymi nazistkami. Później przez długi czas próbował przekonywać swoich fanów, że to Sandra jest winna rozpadowi ich małżeństwa.
Dwa lata temu Jesse James próbował odzyskać zaufanie Bullock, ale nie odniósł zamierzonego efektu. Przypomnijmy: Były mąż Bullock: "NALEŻY MI SIĘ PRZEBACZENIE od Sandry!"
Fani aktorki ucieszyli się więc, gdy okazało się, ze Bullock układa sobie życie u boku przystojnego modela, 49-letniego Bryana Randalla. Niestety, właśnie okazało się, że kolejny chłopak aktorki też nie jest ideałem.
Bryan Randall był dwukrotnie aresztowany za posiadanie narkotyków. Ma też 22-letnią dziś córkę Skylar, na którą nie płacił alimentów. Dziewczynę wychowywała jego żona, Janine, która zmarła trzy lata temu. W jej organizmie stwierdzono obecność heroiny. Kobieta zostawiła dom, w którym teraz chce zamieszkać Randall. Nie wiadomo jednak, jak do tego pomysłu odniesie się Sandra Bullock.
Bryan przez długi czas nie zajmował się córką - mówią krewni Randalla. W ogóle się nią nie interesował. Teraz próbuje nadrabiać zaległości.
Ciekawe, czy naprawdę się zmienił.
Zobacz też: "Boi się, że już nigdy nie zaufa mężczyźnie!"