Britney Spears wniosła sprawę do sądu o odzyskanie prawa rozporządzania własnym majątkiem. Przypominamy, że troskliwi rodzice gwiazdy odebrali jej możliwość nadzoru nad jej finansami. Prawnicy i menadżerowie księżniczki pop stwierdzili, że fortuna piosenkarki zmalała ze 100 milionów dolarów do "zaledwie" 40.
Britney jest bardzo rozrzutna. Wydaje astronomiczne sumy na loty prywatnym samolotem, ekskluzywne hotele, zakupy kolekcji topowych projektantów i kolejne drogie samochody – donosi dziennikarz Life&Style.
Obecnie otrzymuje od rodziców niewielkie kieszonkowe, a jeśli potrzebuje więcej, musi dokładnie określić, na co przeznaczy dodatkową sumę. Jamie i Lynn Spears obiecują, że jak tylko córka powróci do zdrowia, zrezygnują z nadzoru nad jej kontem i zarobkami.
Marne kieszonkowe tłumaczy aktualny wygląd Britney. Biedaczkę nie stać na nowe rajstopy, dlatego chodzi w tych samych, dziurawych.