Jarosław Kuźniar w zeszłym tygodniu rozpoczął pracę na planie _**Dzień Dobry TVN**_. Na początek pokłócił się z Agnieszką Jastrzębską. Podczas jej relacji z czerwonego dywanu wyznał, że nie chciałby, żeby jego córka wybrała taką pracę. Przy okazji dał do zrozumienia prezenterce, że nie uważa jej pracy za wartościową.
Chcesz, żeby była drugą Jastrzębską? - zapytał. Żeby siedziała i opowiadała, co oni tutaj robią?
Czyli jednak zastosowanie się do rady Marcina Prokopa, który powiedział Kuźniarowi, żeby "zweryfikował swoje pogardliwe poglądy" chyba się nie udało. Zobacz: Prokop o Kuźniarze: "Jarek musi zweryfikować swoje pogardliwe poglądy"
Jak donosi Fakt, Jarosław zaproponował producentom, żeby w ogóle zwolnili go z rozmów o gwiazdach i odwiedzania kącika kulinarnego. Uznał podobno, że to poniżej jego godności.
Uważa, że plotkowanie czy gadanie nad garnkami mu nie przystoi - mówi informator tabloidu. Nie chce w tym brać udziału. W zamian za to deklaruje, że może się zająć przeglądem prasy.
Powinien chyba o tym pomyśleć, zanim został dziennikarzem śniadaniowym.