Jestem już znużony, muszę dać widzom odpocząć - deklaruje czołowy twardziel polskiego kina, Bogusław Linda. Poza tym trudno znaleźć coś, co warte byłoby poświęcenia. Gdyby ktoś dał mi jakiś wyjątkowo pasjonujący scenariusz... - marzy.
Niestety znudzenie Lindy widać aż za dobrze. Super Express opisuje jego spotkanie z fanami we Wrocławiu: Kiedy tłum fanów wiwatował na cześć aktora, ten siedział smętnie na scenie i bawił się komórką. A przecież otrzymał swoje krzesło w Tramwaju Gwiazd, przyznawane przez wrocławian osobowościom świata artystycznego.
Jednak żadna nagroda nie jest w stanie zrekompensować braku ciekawych propozycji. Ostatnio widujemy Lindę głównie z serialu I kto tu rządzi, w parze z Małgorzatą Foremniak. Produkcja cieszy się dużą sympatią widzów, a jej amerykański pierwowzór był nadawany za oceanem przez wiele lat. Jednak praca odtwórcza zmęczyła aktora, a wraz z Bogusiem skończy się pewna epoka.