Dziś w Krakowie odbędzie się ślub 27-letniej Antoniny Turnau i 65-letniego "przyjaciela domu", Marka Kondrata. Ich romans rozpoczął się trzy lata temu na Festiwalu Filmowym Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym. Antonina była wtedy dziewczyną Arkadiusza Likusa, spadkobiercy bardzo bogatej krakowskiej rodziny, właściciela luksusowego (i pustego) centrum handlowego Vitkac.
Marek Kondrat także jest zamożny, ale nie aż tak. Musiało ją w nim ująć coś innego.
W chwili, gdy Marek Kondrat odrywał na nowo córkę przyjaciela, którą znał od dziecka, był jeszcze oficjalnie mężem Ilony Kondrat. Ich małżeństwo jednak od dawna było fikcją. Ich drogi rozeszły się w 2004 roku, gdy aktor postanowił zająć się biznesem winiarskim, a jego żona - jogą.
W 2009 roku do sądu trafił pozew rozwodowy, jednak ze względu na wzajemne zależności finansowe małżonków, sprawa ciągnęła się latami. Orzeczenie zapadło dopiero kilka miesięcy temu. Przez ten czas emocje opadły i obecnie Kondratowie mają już dobre relacje.
Rozwiedli się w zgodzie, Ilona ma teraz dobry kontakt z Markiem, odwiedza go czasem w sklepie - mówi informator Faktu. Cieszy się, że Antonina Turnau ma na niego dobry wpływ.
Również tata panny młodej, Grzegorz Turnau, pogodził się wreszcie z jej decyzją poślubienia mężczyzny starszego o 17 lat od jej ojca. Nie chce jednak o tym rozmawiać.
_**Żadnego komentarza, dziękuję za życzenia i serdecznie pozdrawiam**_ - powiedział dzwoniącemu do niego dziennikarzowi.