Mel Gibson ma już dość tłumów, które zbierają się w okolicy domu jego sąsiadki Britney Spears, a co za tym idzie także wokół jego posiadłości.
Można by pomyśleć, że ogrodzona forteca jaką jest dom aktora ochroni jego samego, żonę Robin i siedmioro ich dzieci przed tłumami, które zbierają się codziennie pod posiadłością Spears, ale wygląda na to, że jednak nie. Paparazzi i fani koczują także pod ich domem. Dlatego Gibson zdecydował się sprzedać wartą 18 milionów dolarów posiadłość, by uciec przed zgiełkiem jaki wywołuje jego sąsiadka. Jak donosi Sydney Daily Telegraph:
Ludzie cały czas siedzą przed bramą jego domu i Gibson obawia się, że jego dzieciom może stać się krzywda.
Dlatego też aktor wraz ze swoją rodziną przeprowadza się do nowego domu na ranczu u podnóża gór Santa Monica. Nowe miejsce jest podobno położone blisko wartego 3,7 miliona dolarów kościoła, który aktor niedawno wybudował.
A to jeszcze kilka zdjęć przeprowadzającego się Mela Gibsona:
Jeżeli uważacie, że źle mu w tej brodzie, to chyba nie widzieliście Michaela Douglasa: