W niedzielę rano Michał Figurski zasłabł i został przewieziony do szpitala. Wcześniej skarżył się na silny ból głowy i nudności. W szpitalu okazało się, że doszło do pęknięcia naczynia krwionośnego w głowie, osłabionego zapewne cukrzycą, na którą Figurski cierpi od lat. Konieczna była operacja.
Michał Figurski przebywa obecnie na sali pooperacyjnej oddziału neurochirurgii warszawskiej kliniki przy ulicy Banacha. Znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej.
Przed szpitalem widziano wczoraj byłą żonę dziennikarza, Odetę Moro.
Para rozwiodła się w lipcu zeszłego roku, po tym, jak oskarżyła go w wywiadzie, że zrobił z niej "kelnerkę na bankiecie swojego życia". Przypomnijmy: "Byłam KELNERKĄ NA BANKIECIE ŻYCIA Michała! Przestałam mu wystarczać!"
Żyją jednak z zgodzie, ze względu na dobro 12-letniej córki. Odeta przeprowadziła rozmowę z lekarzami Figurskiego, a potem, jak donosi Fakt, zdenerwowana płakała i paliła papierosy przed szpitalem. Nie wiadomo jeszcze, kiedy lekarze zdecydują się wybudzić Michała ze śpiączki, ani też jakich spustoszeń dokonał krwotok.
Trzymamy kciuki za powrót do zdrowia.