W najnowszym numerze Miss Vogue Brooklyn Beckham przyznał, że rozważa dwie drogi kariery. Syn Posh Spice i Davida długo nie mógł się zdecydować, czy chce grać w piłkę, czy pójść do szkoły artystycznej. Słynny tata nastolatka właśnie ujawnił, że decyzja najprawdopodobniej zapadła i Brooklyn jednak nie zostanie jego następcą na boisku.
W zeszłym roku Brooklyn i jego dwaj młodsi bracia dostali się do młodzieżówki Arsenalu Londyn. Trener młodych przyszłych gwiazd footballu bardzo chwalił Romeo i Cruza. Skrytykował jednak w rozmowie z brytyjską telewizją najstarszego z braci. Powiedział, że równolatkowie Brooklyna mają "większe umiejętności i bardziej przykładają się do pracy". Pomimo to syn Beckhama miał oczywiście zagwarantowane miejsce w zespole ze względu na nazwisko.
W wywiadzie dla ABC Nightline David przyznał, że Brooklyn najprawdopodobniej zakończy przygodę z piłką nożną. W rozmowie z dziennikarką powiedział:
Mój syn pewnego dnia podszedł do mnie i powiedział: Tato nie jestem pewien, czy nadal chcę grać w piłkę. To złamało mi serce. Potem dodał: Za każdym razem, gdy wchodzę na boisko, wiem, że ludzie mówią: to jest syn Davida Beckhama. Jeśli nie jestem tak dobry, jak ty, to dla nich w ogóle nie jestem dobrym zawodnikiem.
Trudno się dziwić, że brakuje mu motywacji. Ma już przecież zagwarantowaną karierę modela.