Już wkrótce żadna gwiazda płacąc rachunek nie będzie mogła czuć się bezpiecznie. Super Express wyśledził Maćka Zakościelnego w jednej z kafejek w warszawskiej Galerii Mokotów.
Tam spotkał się z dwiema kobietami, wobec których zachowywał się niezwykle szarmancko - opisuje tabloid. Najpierw zaprosił je na kawę i sok, a później zapłacił za wszystko z własnej kieszeni. Wyjął banknot 50-złotowy i nie zażądał reszty.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.