Agnieszka Popielewicz i Grzegorz Hyży pobrali się w lipcu tego roku. Po ślubie jednak nadal mieszkali osobno. Grzegorz nie chciał wprowadzać się do zajmowanego przez Agnieszkę mieszkania, należącego do jej byłego męża, Mikołaja Wita. Ona zaś szukała dla nich wymarzonego domu. Trwało to długo, bo miała bardzo wysokie wymagania.
W końcu zdecydowała się na apartament za milion złotych. Wymaga on jednak jeszcze remontu, a Popielewicz do końca wakacji musiała opuścić mieszkanie byłego męża. Do czasu wykończenia apartamentu będą z Grzegorzem mieszkali w wynajętym mieszkaniu.
Decyzję przyspieszył fakt, że zgodnie z rozwodowym postanowieniem Aga z końcem sierpnia musiała opuścić mieszkanie byłego męża Mikołaja Wita - zdradza jej znajomy.
Popielewicz nie jest podobno zachwycona takim rozwiązaniem, bo znacznie powiększa ich wydatki. Mają ich obecnie sporo. Spłacają raty za nowe mieszkanie, urządzają nowy apartament z pomocą architekta i dekoratorki, a wszystkie meble i dodatki muszą być najwyższej jakości. Na dodatek była żona Grzegorza, Maja Hyży, widząc, jak luksusowo mu się żyje, wystąpiła o podwyższenie alimentów na dwójkę ich dzieci.
Jak widać, znani i bogaci też muszą martwić się o pieniądze. Każdemu brakuje trochę na wymarzone mieszkanie. No, chyba że ma na nazwisko Badziak-Woźniak-Starak.
Zobacz też: Wesele Popielewicz odbyło się... na dachu!