Tomasz Lis należy do największych w Polsce entuzjastów otwarcia granic dla uchodźców z ogarniętych wojną krajów muzułmańskich. Apeluje o to w tygodniku Newsweek, którego jest naczelnym, a także w swoim programie Tomasz Lis na żywo. Był bardzo zdziwiony, gdy na Twitterze swojej żony przeczytał jej wpis:
72 procent uchodźców to mężczyźni. Sami uciekają, a dzieci i kobiety zostawiają na wojnie? Nie rozumiem - napisała Hania.
Tygodnik Na żywo dopatruje się tu wpływów słynnej Oriany Fallacci, którą Hania poznała w dzieciństwie, gdy jej ojciec, komunistyczny dziennikarz z listy "kanalii stanu wojennego", Waldemar Kedaj, był polskim korespondentem w Rzymie. Włoska dziennikarka już wiele lat temu przestrzegała przez zagrożeniem ze strony islamu. Hanna podziela te poglądy.
Tomasz był rozczarowany jej wpisem. Był przekonany, że żona zgadza się z nim w tej sprawie.
Między Hanią i Tomkiem wywiązała się dyskusja i żadne nie chciało przyznać racji partnerowi - zdradza ich znajomy w rozmowie z Na żywo. Ale w ich domu nigdy nie było cichych dni. Tym razem też się dogadają.
Nie wątpimy.
Zobaczcie, co o uchodźcach pisali inni celebryci: Polscy celebryci o uchodźcach: "MAM W DUPIE WASZ DŻIHAD" i "Żyjemy pośród rasistów"
_
_