W środę po południu w centrum Warszawy, na wysokości Ogrodu Saskiego, doszło do wypadku spowodowanego przez aktorkę serialu _**Na Wspólnej**_. Marta Wierzbicka próbowała zdążyć przed tramwajem, co skończyło się zniszczeniem auta. Chciała skręcić z ulicy Marszałkowskiej w Królewską, ale tramwaj okazał się szybszy. Na szczęście nic się jej nie stało. Ucierpiał tylko żółty nissan Marty i jej finanse, bo została ukarana mandatem.
Na miejsce kolizji przyjechała policja i inspektorzy Tramwajów Warszawskich.
Jak donosi Fakt, podczas gdy aktorka składała zeznania, w tym samym miejscu doszło do kolejnej kolizji.
W trakcie wykonywania czynności podczas cofania radiowóz uderzył w mężczyznę. Jak przy każdym takim zdarzeniu, wezwano kolejny radiowóz. Mężczyzna został opatrzony na miejscu - informuje Magdalena Bieniak ze stołecznej policji w rozmowie z TVN Warszawa.
Jak dodaje tabloid, z Martą Wierzbicką jechał jej były chłopak, Maciek Zawadzki.