Filmowy Harry Potter, Daniel Radcliffe, spędził walentynki w towarzystwie koleżanki z planu, Emmy Watson. Aktor zabrał odtwórczynię roli Hermiony do pubu Imperial Arms. Przez cały wieczór Emma i Daniel śmiali się i przytulali, nieustannie flirtując.
Wszyscy, którzy widzieli ich razem, uznali, że tworzą idealnie dobraną parę. Radcliffe i Watson zajęli stolik przed pubem. Ponieważ było chłodno, cały czas przytulali się do siebie. To dniesamowite, że postanowili spędzić wspólnie najbardziej romantyczny z dni w roku. Sprawiali wrażenie bardzo zakochanych ludzi, którzy nie widzą świata poza sobą - donosi świadek spotkania pary.
Emma przybyła na miejsce z twarzą zasłoniętą szalikiem. Podobno cały czas nerwowo się rozglądała i starała się pozostać niezauważona. Watson pragnie jak najdłużej utrzymać rozkwitający związek w tajemnicy.
Emma przez cały czas zachowywała się nieco paranoicznie. Gdy ludzie w pubie zorientowali się, kto siedzi przy stoliku obok i rozpoznali znanych aktorów, Watson obwiązała twarz szalikiem tak, że było widać jedynie jej oczy. Daniel przez cały wieczór żartował z niej i śmiał się z dziwacznego zachowania - opisuje w artykule dziennikarz Daily Mirror.
Nic dziwnego, młode pokolenie jest zapatrzone w starszych kolegów, którzy w showbiznesie istnieją o wiele, wiele dłużej. Hermiona jako Michael Jackson? Byłaby pewnie lepsza niż Borkowska…