Arabskie media rozpisują się o historii stewardessy pracującej dla jednej z bliskowschodnich linii lotniczych. Kobieta w ciągu dwóch lat "dorobiła" do pensji... 650 tysięcy dolarów! Okazało się, że za pieniądze umilała pasażerom lot seksem w toalecie.
Media nie podają nazwy linii lotniczych, ale wiadomo, że przedsiębiorcza stewardessa latała między Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi a Stanami Zjednoczonymi. Postanowiła spełniać fantazję mężczyzn o seksie z nieznajomą pracownicą linii lotniczych, na wysokości kilku kilometrów nad ziemią.
Jak podaje arabski serwis Al Sadda, sprawa wyszła na jaw, gdy kobieta została przypadkiem przyłapana na gorącym uczynku. Podczas przesłuchania do wszystkiego się przyznała.
Przyznała się, że uprawiała seks z wieloma innymi pasażerami podczas lotów i że najbardziej lubiła długie podróże między Zatoką Perską a USA - mówi informator arabskiego serwisu.
Według pracowników linii lotniczej kobieta brała około 1500 dolarów za jedną "przygodę" w samolocie. To znaczy, że wpadła dopiero po ponad 400 stosunkach w toaletach. Tak ustawiała swoje loty, żeby zarabiać na każdym z nich. Kiedy sprawa wyszła na jaw, została natychmiast zwolniona i deportowana.
Czy Wam też skojarzyło się to z "aferą dubajską"?
To była dopiero historia: Polskie "modelki" sprzedawane arabskim szejkom! Za 25 tysięcy dolarów...