Dorota Rabczewska w jednym z wywiadów wiele lat temu nazwała autorów Biblii apostołami "naprutymi winem i palącymi jakieś zioła". Później dodała, że to dlatego "bardziej wierzy w dinozaury niż w Biblię". Było to jeszcze w czasach, gdy znajdowała się pod slnym wpływem Nergala. Ryszard Nowak, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami, poczuł się urażony tymi słowami i zawiadomił prokuraturę o popełnieniu przestępstwa. Doda otrzymała karę grzywny w wysokości 5 tysięcy złotych.
Zobacz: Trybunał Konstytucyjny sprawdzi, czy można karać za obrazę uczuć religijnych. Po skardze Dody!
Po długim procesie Rabczewska złożyła skargę do Trybunału Konstytucyjnego, który właśnie wydał wyrok. Na jej niekorzyść. Biegli uznali, że przepis o obrazie uczuć religijnych jest zgodny z konstytucją. W komentarzu dla mediów sędzia sprawozdawca Andrzej Wróbel powiedział:
Nie ulega wątpliwości, że zagrożenie grzywną w tym przypadku jest karą adekwatną i nienadmiernie dolegliwą, a więc ciężarem proporcjonalnym nałożonym na obywateli.
Innego zdania jest obrońca Dody. Mecenas Łukasz Chojniak uważa, że Polska "z założenia powinna być państwem bezstronnym w kwestiach wolności religii i sumienia". Dlatego w ogóle nie powinno być kary za obrazę uczuć religijnych.
Niezrozumiały jest fakt, iż władza publiczna ustanawia silniejszą ochronę wolności osób wierzących niż niewierzących - powiedział w rozmowie z dziennikarzami.