Robert Lewandowski zagra dzisiaj w meczu reprezentacji Polski przeciwko Szkocji. W sportowych mediach od dawna trwają spekulacje, ilu zawodników do pilnowania Lewandowskiego wyznaczy trener szkockiej drużyny i iloma faulami się to skończy.
Jak uspokaja Super Express, Lewandowski ma nogi ubezpieczone na najwyższą możliwą sumę. W niemieckich klubach jest przyjęte, że takie ubezpieczenie zawodnik wykupuje sobie sam i może wybrać dowolny pakiet.
To prawda - ujawnia były zawodnik VfB Stuttgart, Radosław Gilewski. Klub zapewnia podstawowy pakiet, ale jeśli ktoś chce mieć lepszy, to płaci z własnej kieszeni. Podejrzewam, że Robert nie żałował pieniędzy i wykupił najwyższy.
Według informacji, do jakich dotarł tabloid, nogi Lewandowskiego są warte 12 milionów euro, czyli ponad 50 milionów złotych. To jednak nadal "niewiele" w porównaniu z nogami Messiego, ubezpieczonymi na... 550 milionów euro czy Cristiano Ronaldo, które Real Madryt wycenił na 103 miliony euro. Jednak w przypadku kontuzji i wypłaty odszkodowania, trafi ono na konto klubu, a nie zawodnika.
Jak dodaje tabloid, ubezpieczenie Lewandowskiego obejmuje zarówno mecze w Bayernie, jak i w kadrze narodowej. Tym lepiej się składa, bo Polski Związek Piłki Nożnej raczej nie rozpieszcza zawodników polisami.
Super Express dotarł do konkretnych zapisów w tej kwestii. Polisa NNW dla reprezentanta przewiduje tylko 40 tysięcy złotych odszkodowania za trwały uszczerbek na zdrowiu wskutek nieszczęśliwego wypadku, np. skręcenia, złamania, zwichnięcia - donosi tabloid. Koszty leczenia na terenie RP są pokrywane do kwoty 20 tysięcy złotych. Koszty operacji plastycznych w wyniku NW to 4 tysiące. A gdyby piłkarz w trakcie obowiązków kadrowych stracił ząb/zęby, to na odbudowę stomatologiczną przewidziano również 4 tysiące. W przypadku Lewandowskiego, ale i innych kadrowiczów, to małe kwoty.