Trwa ładowanie...
Przejdź na

Mąż Gruchały nadal nie chce się rozwieść! Wyznaje jej miłość... w tabloidzie!

105
Podziel się:

"Kocham Sylwię z całego serca! Koleżanek mam pełno, ale kocham tylko jedną kobietę" - wyznaje.

Mąż Gruchały nadal nie chce się rozwieść! Wyznaje jej miłość... w tabloidzie!

Sylwia Gruchała w kwietniu tego roku złożyła pozew rozwodowy. Chciała jak najszybciej zakończyć swoje zaledwie dwuletnie małżeństwo z Markiem Bączkiem. Podobno miała do niego żal o to, że romansował z Miss Mazowsza 2009. Bączek odpierał te zarzuty, zapewniając, że był wierny, za to Sylwia, nie czekając na wyrok sądu, układa sobie życie w nowym mężczyzną.

Pierwsze spotkanie w sądzie nie przyniosło rozstrzygnięcia. Kolejne zostało wyznaczone na 21 października. Bączek liczy jednak na to, że do tego czasu uda mu się przekonać Sylwię, by z nim została. Uznał, że najlepiej to zrobić za pośrednictwem tabloidów. Dziś znów wyznaje jej miłość - tym razem w dodatku do Faktu.

Kocham Sylwię z całego serca - deklaruje w tabloidzie. Nawet ostatnio rozmawialiśmy o wspólnym wyjeździe. Czekam na powrót żony z zawodów w Korei. Pomyśleliśmy, żeby po tym dwutygodniowym wysiłku gdzieś polecieć na drugi koniec świata, porozmawiać. Może coś się dotrze, spędzimy razem czas. Sylwii to się przyda, chcę, żeby odpoczęła, bo naprawdę miała ciężki okres.

Przy okazji ujawnia, że nie mieszkają razem już od prawie roku.

Nie wiem, co Sylwię skłoniło do tego, żeby się wyprowadzić już 13 grudnia. Mnie bardzo dużo w domu nie było, ciągle pracowałem. Wychodziłem bardzo wcześnie i wracałem bardzo późno. Nie wiem, jakie miała podejrzenia - narzeka Bączek. Dodaje, że w sylwestra spotkała ich "rodzinna tragedia", która ostatnio często przewija się w jego wypowiedziach, ale nadal nie mówi wprost, co się wtedy zdarzyło.

To było coś, co człowieka najbardziej dotyka psychicznie, a kobietę również fizycznie. To był bardzo duży stres dla żony, jak i dla mnie. Sylwia chciała być sama, mieć swoją przestrzeń. Ale z małym dzieckiem nie było jej łatwo. Dlatego wynająłem mieszkanie 200 metrów od niej i zabierałem Julkę na spacery. Starałem się pomóc, jak tylko mogłem - tłumaczy się Bączek. Koleżanek mam pełno, a kocham tylko jedną kobietę. Do dnia sprawy będę walczył. Żona i córka są dla mnie najważniejsze. Dla nich mogę wszystko spieniężyć i przeprowadzić się do Gdańska.

Myślicie, że takie publiczne prośby ją przekonają?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(105)
WYRÓŻNIONE
Gość
9 lat temu
To go zostaw!
gość
9 lat temu
prawdopodobnie rogi jej przyprawił, dobrze że paskudę pogoniła
gość
9 lat temu
ludzie są załośni, prac swoje brudy w tabloidach...
gość
9 lat temu
tak !!!!!każdy facet tak mówi :-)))))))))))
gość
9 lat temu
żałosny typek
NAJNOWSZE KOMENTARZE (105)
gość
9 lat temu
"To było coś, co człowieka najbardziej dotyka psychicznie, a kobietę również fizycznie." pewnie poroniła jak się dowiedziała o jego zdradzie.
gość
9 lat temu
zdradzał ją na prawo i lewo ... teraz się dziwi, że kobieta ma swój honor i go zostawiła!!! Obrzydliwy typ !!!
Gość
9 lat temu
Sylwia jak Cię zdradził nie wybaczaJ!
gość
9 lat temu
Bączku,żadna strata ale dziecka żal.
monik
9 lat temu
biedne dziecko .takie brzydkie po ojcu...
l
9 lat temu
jezli sie kochaja to beda razem.
ajo
9 lat temu
albo poroniła albo ją uderzył
gość
9 lat temu
Dlaczego pudlu skasowałeś komentarz o tym ze poroniła? Co zaplacila wam zeby z faceta robić damskiego boksera czy jak?
gość
9 lat temu
kolezanki zdrady jak sie ma zone zastanow sie
Gość
9 lat temu
Moze faktycznie ja kocha. Trzeba walczyć o rodzine brawo !
gość
9 lat temu
Ruchala popuszcza szpary na miescie. Zrobil testy, ze dzieciak nie jego.
Gość
9 lat temu
Ci..pa nie facet!!!!
gość
9 lat temu
pewnie ja skurczybyk zdradził i boi się teraz ,ze straci dochodowy zwiazek i rodzine
gość
9 lat temu
Ale brzydkie dziecko !
...
Następna strona