Od kilku dni udział Rumunii w listopadowym konkursie Miss World stoi pod znakiem zapytania. Wszystko przez wypadek, jakiemu uległa Diana Dinu, 25-letnia kandydatka do tytułu najpiękniejszej kobiety świata. W prowadzony przez nią samochód wjechał wóz konny. Czworo pasażerów zginęło.
Diana Dinu jechała swoim luksusowym audi, gdy nagle drogę pojazdu przeciął wóz prowadzony przez 46-letniego Mariana Batoagę. Jak wykazało policyjne śledztwo, mężczyzna był pijany i nie zapanował nad końmi. Na skutek wypadku zginęły cztery osoby, w tym 5-letnia dziewczynka. Wszystkie były rodziną kierowcy, który nie odniósł poważnych obrażeń. W tej chwili jest na szpitalnej obserwacji.
W szpitalu przebywają też miss Rumunii i trójka jej pasażerów. Rumuńska policja podkreśla, że Diana Dinu nie była w stanie uniknąć wypadku i nie powinna obarczać się winą za śmierć innych pasażerów.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy miss wyjdzie ze szpitala. Nie wiadomo też, czy weźmie udział w listopadowym konkursie Miss World, który odbędzie się w Turcji.