Kariera Kate Moss w 2005 roku zawisła na włosku w związku z aferą kokainową. Były to czasy, kiedy ostro imprezowała z Lindsay Lohan i ówczesnym partnerem, sławnym narkomanem Petem Dohertym. To w tym okresie dostała przezwisko "Kokainowa Kate". Przez kolejne lata próbowała udowodnić, że jest już "czysta".
Przypomnijmy: Kokainowa kariera Kate Moss
Ocieplanie wizerunku w wywiadach to jedno, a życie - drugie. Wszystko wskazuje na to, że Moss właśnie się zdradziła, że wcale nie przestała wciągać kokainy, a jedynie nauczyła się to lepiej ukrywać.
W czwartek wieczorem 41-latka pojawiła się na oficjalnym otwarciu londyńskiej restauracji Sexy Fish. Na wydarzeniu pojawiło wiele gwiazd, m.in. dawna przyjaciółka Kate - Lohan, a na scenie wystąpiła Rita Ora. Nie zabrakło zatem fotoreporterów, którzy dokładnie sfotografowali Kate, kiedy wysiadała z samochodu.
Jej czarna sukienka była wyraźnie ubrudzona białym proszkiem. Widać, że posypał jej się na piersi i wylądował na kolanach. Ona sama wyglądała na dość rozkojarzoną. Nie zauważyła zabrudzenia i pozwoliła fotografom, żeby dokładnie się jej przyjrzeli.
Wydarzenie bardzo poruszyło brytyjskie media. Od dłuższego czasu pojawiały się doniesienia, że Moss ma problemy z alkoholem. Powrót do dawnych uzależnień i imprezowanie w towarzystwie "odwykowej recydywistki" Lohan nie wróży niczego dobrego.