Prawie dwa tygodnie temu Cathriona White, była dziewczyna Jima Carreya, odebrała sobie życie. 28-latka "leczyła się" z depresji w ośrodku scjentologów, a zabiła się połykając mieszaninę leków na receptę. Były one wypisane na fikcyjne imię i nazwisko, którym posługiwał się aktor. White w swoim liście pożegnalnym zastrzegła, że nie mogła znieść rozstania z Carrreyem, które nastąpiło kilka tygodni wcześniej. Zobacz: Dziewczyna Carreya leczyła się z depresji u... Scjentologów!
Wczoraj w Cappawhite w Irlandii, skąd pochodziła Cathriona, odbył się jej pogrzeb. Wśród żałobników znalazł się również gwiazdor, który zdecydował się nawet nieść trumnę byłej ukochanej. Po ceremonii napisał na Twitterze: Nie możemy utracić miłości.
Przypomnijmy, że Carrey i White poznali się cztery lata temu, rozstawali się dwa razy. Pierwszy raz skończył się depresją dziewczyny, która pomocy postanowiła szukać nie u psychologa, ale u scjentologów. Cathriona związała się z nimi jeszcze zanim poznała aktora, który do sekty nie należy.