Joanna Krupa zakończyła pierwszy etap nagrań do kolejnej edycji _**Top Model**_ i obecnie przebywa w Stanach Zjednoczonych, gdzie wciąż stara się wypromować tak jak w Polsce. Trzeba jej przyznać, że pracowicie pnie się po drabinie celebryckiego awansu i jest już rozpoznawalna. Nie tylko dzięki pozowaniu na ściankach w skąpych sukienkach, ale również za sprawą... "śmierdzącej cipki". Zobacz: Krupa nie udowodni w sądzie, że "jej cipka nie śmierdzi"...
W piątek Joanna wybrała się na plażę w Miami, gdzie "przyłapali ją" paparazzi. Bawiła się w wodzie z koleżanką i na piasku z psem. Wciąż robiła sobie zdjęcia telefonem. Miała na sobie mocno wycięte bikini marki Beach Bunny, które kosztuje 290 dolarów, czyli ponad 1100 złotych.
Podoba Wam się?