Kilka dni temu Michał Figurski, po dwóch tygodniach spędzonych w szpitalu, zamieścił wpis na Facebooku, w którym podziękował za wsparcie i słowa otuchy. Prezenter trafił do szpitala z krwotokiem w głowie i po operacji przez kilka dni był utrzymywany w śpiączce farmakologicznej.
Zdaniem lekarzy to niestety nie koniec jego kłopotów zdrowotnych. Cukrzyca, na którą choruje od lat, poczyniła duże spustoszenie w jego organizmie. Być może konieczne będą regularne dializy, a może nawet przeszczep nerki. Grozi mu też amputacja nogi.
W swoim wpisie Figurski przyznaje, że znalazł się w ciężkiej sytuacji: Michał Figurski pisze ze szpitala: "Znalazłem się trudnej sytuacji życiowej"
Była żona Michała, Odeta Moro, udzieliła po rozstaniu mocno krytykowanego wywiadu, w którym żaliła się, że czuła się przez wiele lat jak "kelnerka na bankiecie jego życia". W trudnych chwilach odwiedzała go jednak w szpitalu. Teraz potwierdza w rozmowie z Agnieszką Jastrzębską, że Michał rzeczywiście czuje się już lepiej.
Widziałam Michała, wiec ten wpis jest absolutnie prawdą i takim podziękowaniem dla wszystkich tych, którzy się nim w tym momencie opiekują - mówi Odeta. Są dzielni, sympatyczni, walczący o jego zdrowie i życie, więc naprawdę dziękuję. Michał jest w związku z inną kobietą, ale ja jestem matką jego dziecka, więc zawsze w jakiś sposób będziemy połączeni i będę go zawsze wspierać bez dwóch zdań.