Wiele lat temu w polskim show biznesie krążyły plotki na temat romansu Piotra Fronczewskiego i Joanny Pacuły, przed jej wyjazdem do USA. Fronczewski długo temu zaprzeczał, jednak w wydanej ostatnio biograficznej książce _**Ja, Fronczewski**_, przyznaje, że wszyscy, którzy podejrzewali go o sypianie z Pacułą, mieli rację.
Aktorzy poznali się na przełomie lat 70-tych i 80-tych na planie najgłośniejszego wówczas polskiego serialu 07 zgłoś się.
Stało się. Wydarzyło się zło. Tyle. A jak do tego doszło? Czy to ważne? Bardzo dużo wtedy pracowałem. Tyrałem właściwie. Od świtu do późnej nocy. Kołowrót. Kierat. Do tego dom z dwójką małych dzieci, więc brak snu. W pewnym momencie miałem ochotę od tego wszystkiego uciec. Wyrwać się. Dokądkolwiek. I tak się jakoś stało... - wyznaje po latach aktor. Gdy w grę wchodzą emocje, pożądanie i to wszystko, co wiąże się ze sferą ludzkiej biologii, to mam wrażenie, że mało komu udaje się uniknąć takiej pokusy.
Fronczewski wspomina, że był gotowy rzucić dla Ewy żonę i dwójkę małych dzieci. Chciał wziąć ze sobą jedną córkę, a drugą zostawić żonie:
W pewnym momencie postanowiłem wszystko żonie powiedzieć, rozstać się, dogadać kwestię opieki nad córkami, usankcjonować tę całą sytuację. Ja biorę jedną dziewczynkę, ty drugą - wspomina aktor. No dziękujemy sobie po prostu... Pojechaliśmy z żoną gdzieś pod miasto. Powiedziałem Ewie o wszystkim. Szczątki uczciwości nie pozwalały mi dłużej tkwić w tym gigantycznym oszustwie. Trwanie w kłamstwie było ponad moje siły. Musiałem to powiedzieć, również po to, by całkowicie egoistycznie sobie ulżyć. Zrzucić ten ciężar z barków. Była zdruzgotana. Kompletnie sparaliżowana tą wiadomością. Zdemolowana psychicznie. Nie odezwała się chyba nawet słowem. Płakała. To był dla niej wstrząs.
Ostatecznie Fronczewski zdecydował się zostać z rodziną. Rozczarowana Pacuła wyjechała zaś do Paryża, a stamtąd do Stanów Zjednoczonych, gdzie mieszka do dziś.