Nowa uczestniczka reality show TVN-u Żony Hollywood, Helena Kołodziej chwali się, że chce kupić z mężem nowy dom. Nie do końca jednak dogadali się w sprawie detali, takich jak metraż i cena. Mąż Heleny od początku zapowiadał, że zależy mu na mniejszym, parterowym domu, bo męczy go chodzenie po schodach. Helena zaś podzieliła się, ale nie z nim, tylko z kamerzystą TVN-u, swoim marzeniem o ogromnym domu, koniecznie z salą balową.
Właśnie taką nieruchomość, trzy razy większą od obecnej, postanowiła pokazać mężowi.
Chcę, żebyś zobaczył, jak jest urządzony, może się zachęcisz - powiedziała.
Na miejscu okazało się, że pan Kołodziej nie podziela jej entuzjazmu. Zwłaszcza jeśli chodzi o cenę, która, jak się okazało, wynosi... 72 miliony dolarów. Sala balowa na 200 osób, kino, wewnętrzny basen i fontanna na podjeździe nie zachwyciły go tak jak jej. Helena przyznała nawet, że "był trochę w szoku, ale to nic".
Czułam się jak księżniczka w tym domu - wyznała. Ogromna, piękna kuchnia, sala balowa, wanny przepiękne, jaka tam była szafa, to znaczy garderoba! To jest dom perfect dla naszego lifestyle'u. Cena jest dość wysoka, 72 miliony, ale możemy negocjować. Może mój mąż kupi. Jak kocha to kupi.
Po powrocie do obecnego domu, Kołodziejowie jeszcze bardziej umocnili się w swoich przekonaniach. Mąż Heleny - że nie potrzebują większego domu, a sama - że nie da się dłużej żyć w takim kurniku.
Tam jest luksusowo, a tu wchodzę jak do guest house - żaliła się w TVN-ie. Nie jest gorszy ten dining room, ale jest mniejszy i nie otwiera się na ogród. Living room jest za mały, tam była sala balowa na 200 osób, a tu wchodzi ledwo 100. Basen zewnętrzny byśmy zrobili, co to za problem zrobić basen? Człowiek musi mieć zawsze wymagania, przecież ja jeszcze nie umarłam, żyję, mam marzenia. Ty zawsze taki byłeś, czy to się kiedyś zmieni? Kazałeś mu szukać domu, to szukam, nawet nie wiedziałam, że 72 miliony. A może wiedziałam, ale nie powiedziałam, co to ja zawsze wszystko muszę mówić? To wcale nie jest taki wielki wydatek. Jak kupowaliśmy ten dom, to też narzekałeś. Ty zawsze narzekasz i psujesz mi życie. Co z tego, że trzy piętra, nie widziałeś, że tam jest winda? Amerykanie zmieniają domy co 5 lat, a my tu ciągle siedzimy, już 14 lat. Poza tym wcale nie musimy tego sprzedawać, możemy kupić drugi. Milion dolarów rocznego podatku to co to jest, dużo?
Rozumiemy, że producentów z TVN-u bawią takie rzeczy. Was też?