Alicja Bachleda Curuś przebywa obecnie w Polsce, na planie komedii romantycznej _**7 rzeczy, których nie wiecie o facetac**_h. To pierwsza od czasu fatalnej Bitwy pod Wiedniem rodzima produkcja, w której zdecydowała się zagrać. Zapewnia, że nie żałuje.
Fajnie mi się gra po polsku - wyznała aktorka w rozmowie z Faktem.
Bachleda Curuś od wielu lat próbuje zrobić karierę w Hollywood. Niestety, najbliższa tego była dzięki romansowi z Colinem Farrellem. Wtedy rzeczywiście pojawiła się na czerwonym dywanie, ponieważ ukochany zabrał ją na rozdanie Złotych Globów. Od tamtej pory nie odniosła za oceanem większego sukcesu.
W tej sytuacji 32-letnia aktorka z większym sentymentem wspomina Polskę, gdzie nadal uważana jest za wielką gwiazdę. Chętniej też sięga po polskie scenariusze.
Dostaję dużo polskich scenariuszy. Niedawno już miałam wejść na plan filmowy, ale musiałam odmówić ze względu na brak czasu - ujawnia Alicja. Zwyczajnie nie dałam rady. Ale pojawiają się ciekawe projekty i mam nadzieję, że będzie ich coraz więcej.
Przypomnijmy, że ze względu na wysokie alimenty, Ala karierę aktorską - zarówno w Polsce, jak i za oceanem - traktować może jako hobby.