Piotr Fronczewski wydał autobiografię pod tytułem Ja, Fronczewski, którą reklamuje teraz na łamach tabloidów. Ujawnił w niej m.in kulisy swojego romansu sprzed lat z Joanną Pacułą. Aktorkę, uchodzącą w latach 80-tych za jedną z najpiękniejszych Polek, poznał na planie serialu "07 zgłoś się". Jak wyznał Fronczewski, "gdy w grę wchodzą emocje i pożądanie, to mało komu udaje się uniknąć takiej pokusy".
Fronczewski wspomina, że gdy wyznał żonie prawdę, była załamana i płakała. Chciał się z nią rozstać. Złożył jej propozycję, żeby każde z nich wzięło sobie po jednej córce. Ostatecznie nie zdecydował się jednak na porzucenie rodziny i rozstał się z Pacułą. Rozczarowana aktorka wyjechała do Paryża, a stamtąd do Stanów Zjednoczonych. Zagrała tam w kilku hollywoodzkich produkcjach i jako pierwsza Polka pojawiła się na okładce magazynu Vogue.
Fronczewski i jego żona ostatecznie nie podzielili rodziny, jednak, jak ujawnia aktor, obie córki mają wciąż do niego żal. Zwłaszcza młodsza, 37-letnia obecnie Magdalena.
Moja młodsza córka przeżywa coś w rodzaju buntu wobec mnie i bardzo wyraźnie okazuje mi brak akceptacji - wyznaje aktor w książce, publikowanej we fragmentach na łamach tabloidów. Towarzyszy temu długa lista zarzutów, niespełnionych oczekiwań, pretensji, z którymi ja się nie zgadzam. Romans wypomniała mi całkiem niedawno w rozmowie. Jakim cudem? Była przecież wtedy malutka.