Michałowi Żebrowskiemu zależy na tym, by budzić skojarzenia z ambitniejszym repertuarem. Dlatego przez wiele lat unikał ról serialowych. Aż w końcu uległ namowom producentów Na dobre i na złe. Rola doktora Falkowicza miała być krótkim, gościnnym występem, ale przedłużyła się do 4 lat.
Jak ujawnia Fakt, Żebrowski żali się znajomym, że czegokolwiek by nie dokonał w filmie czy w teatrze, widzowie i tak kojarzą go już z Falkowiczem.
Myślał, że to krótka przygoda. Teraz denerwuje go, że znowu został zaszufladkowany - mówi znajomy Michała. Wcześniej był już kojarzony z rolą Skrzetuskiego, potem zapadł widzom w pamięć jako Wiedźmin, a tymczasem wolałby być kojarzony z rolami teatralnymi i Teatrem 6. piętro, którego jest współwłaścicielem.
_
_