W przyszłym miesiącu odbędzie się premiera filmu Angeliny Jolie i Brada Pitta, Nad morzem, w którym oboje zagrali. Dodatkowo Jolie jest autorką scenariusza oraz reżyserką.
To już ostatnie chwile na promocję filmu, więc Angelina udziela wielu wywiadów. W listopadowym numerze Vogue'a pojawi się obszerny materiał, w którym gwiazda opowiedziała o swojej terapii (zobacz: Jolie: "Moja mama i babcia zaczęły umierać w wieku 40 lat"). Jolie skomentowała też związek między jej małżeństwem, a relacją filmowej pary, w którą wciela się wraz z mężem.
To nie jest autobiografia. Brad i ja mamy swoje problemy, ale jeśli konflikty postaci choć trochę przypominałyby nasze, nie moglibyśmy nakręcić tego filmu.
Gwiazda zwierzyła się też z tego, jak trudno było jej pogodzić pełnienie tylu ról na planie filmowym:
Reżyserka była bardzo skupiona. Aktorka była emocjonalnie niestabilna. Scenopisarka była głęboko zakłopotana. To jedyny film, jaki zrobiłam, który byłby tak całkowicie zależny od mojego szalonego umysłu - żartowała. Jako artystka chciałam czegoś, co by nas wyciągnęło ze sfery komfortu. Dla nas jako aktorów to nie jest najbezpieczniejszy pomysł. Ale życie jest krótkie.
W magazynie pojawią się też zdjęcia Angeliny z Bradem i wszystkimi dziećmi. Za obiektywem stanęła jedna z najsłynniejszych fotografek, Annie Leibovitz.