_
_
Anna Wendzikowska niespodziewanie zaszła w ciążę i została mamą Kornelii. Przed narodzinami córki otwarcie deklarowała, że zdecyduje się na cesarskie cięcie. Celebrytka nie ukrywała, że gdyby musiała rodzić naturalnie to nigdy nie zostałaby matką. Zobacz: Wendzikowska: "Gdyby nie cesarskie cięcie, nie zaszłabym w ciążę!" W najnowszym wywiadzie wraca do tematu leku przed macierzyństwem. A dokładniej – opowiedziała, jak często straszy się przyszłe mamy.
Bardzo mnie przestraszono macierzyństwem. Mówiono mi, że z czasem jest tylko gorzej. Demonizowano mi ciążę i poród, a tu życie okazało się dla mnie łagodniejsze. Uroiłam sobie w głowie jakieś trudne sytuacje po tych opowieściach, a tu się miło zaskoczyłam – powiedziała w wywiadzie dla Faktu.
Wendzikowska ma także osobistą misję. Pragnie udowodnić, że matki niepotrzebnie się ograniczają. Powinny zabierać dzieci do pracy, na wakację i na ściankę…
Nie chcę być jak niektóre mamy, które się ograniczają. Niektóre kobiety nagle przestają wychodzić i się ograniczają. To niezdrowe! – dodaje prezenterka. Chciałabym poprzez swoją osobę pokazać, że można wiele robić będąc młodą mamą. Można np. z dzieckiem podróżować czy czasem wziąć do pracy. Czasem też tym dzieckiem może się zająć tata, który jest dobrym rodzicem jak mama! To nie jest ugruntowane w oczach niektórych mam.
_
_
_
_