Justynie Steczkowskiej nie podobało się ponoć, że jej najstarszy syn, 15-letni Leon Myszkowski, wymarzył sobie karierę celebryty. Jego udział w pokazach mody i prowadzenie bloga kulinarnego uważała za zabawę i podkreślała, że najważniejsza jest nauka. Miała też mocno skarcić go za krytykowanie Edyty Górniak. Leon niechcący wygadał się, jak mówi się o niej w jego domu. Zobacz: Syn Steczkowskiej ma szlaban na internet!
Najwyraźniej jednak wątpliwości te zostały rozwiane, bo Steczkowska promuje teraz nie tylko Leona, ale i całą rodzinę. Bez wątpienia walczy też o dobrą sprzedaż nowej, "bałkańskiej" płyty, której jeszcze przed wydaniem zarzuca się dużą "inspirację" albumem Kayah i Bregovica z 1997 roku (zobacz: Steczkowska przekłada premierę płyty. Przestraszyła się Kayah?). Justyna, jej troje dzieci (Leon, 10-letni Stanisław oraz 2-letnia Helenka) oraz mąż, Maciej Myszkowski, promują swoimi twarzami nowy, świąteczny katalog Avonu.
Rodzinne, stylizowane na bardzo prywatne i wręcz intymne zdjęcia, zobaczyć można również wewnątrz katalogu.
Ciekawe, ile płaci się dzieciom gwiazd za takie sesje.