Cristiano Ronaldo miał zrobić kolejny krok w swojej karierze i zagrać na dużym ekranie. Piłkarz chciał debiutować ambitnie i otrzymał rolę w najnowszym filmie Martina Scorsese. Reżyser jednak przemyślał sprawę i postanowił zwolnić Cristiano. Powody usunięcia napastnika z obsady są dwa – Scorsese uznał, że Ronaldo przyćmi tematykę filmu, a na dodatek główny producent stwierdził, iż nie chce "pustego gogusia w swojej biografii".
Ronaldo miał zagrać w filmie opisującym życie Alessandro Proto – włoskiego milionera, który jest pierwowzorem do postaci bohatera Pięćdziesięciu twarzy Greya. Jeden z najbogatszych Europejczyków początkowo nie miał nic przeciwko temu, że w filmie który sponsoruje wystąpi piłkarz. Jednak potem osobiście poznał Cristiano i zmienił zdanie.
Ronaldo to świetny zawodnik, ale to nie oznacza, że jest królem świata. Nie chcę, aby grał w filmie o moim życiu. Martin Scorsese się ze mną zgadza. Cristiano nie będzie w filmie. Przykro mi jeśli poczuł się niedoceniony ale w życiu czasem się wygrywa, a czasem przegrywa. Jeśli będzie trzeba to zapłacę te 20 milionów z własnej kieszeni – powiedział Proto w wywiadzie dla The Mirror.