Kate Winslet od lat uchodzi za jedną z najwybitniejszych gwiazd współczesnego kina. Aktorka aktualnie intensywnie promuje najnowszą ekranizację biografii Steve'a Jobsa, w której wystąpiła obok Michaela Fassbendera. Pojawiła się na pokazach filmu podczas nowojorskiego i londyńskiego festiwalu filmowego.
Zobacz: Kate Winslet, Tom Hanks i George Clooney na festiwalu filmowym w Nowym Jorku! (ZDJĘCIA)
Meryl Streep, Kate Winslet i Cate Blanchett na czerwonym dywanie! (ZDJĘCIA)
O nowej produkcji Kate opowiedziała w wywiadzie dla _**The Wall Street Journal Magazine**_. W rozmowie zdradziła też, że swojego Oskara (otrzymanego w 2009 roku za rolę w Lektorze) trzyma... w łazience.
Sęk w tym, że każdy chce go wziąć do ręki i poudawać, że dziękuje swoim dzieciom i ojcu. Tam mają na to czas i warunki - przyznała.
Wywiad uzupełniono czarno-białymi zdjęciami autorstwa słynnego Willy'ego Vanderperre'a. Kate pozuje na nich w kreacjach od Chloe, Valentino, Diora, Ralpha Laurena i Stelli McCartney. Mimo świetnych ujęć, nie można oprzeć się wrażeniu, że graficy nieco przesadzili z retuszem twarzy Kate. Na twarzy 40-letniej aktorki nie ma ani śladu zmarszczek.