Uczestnicy Tańca z gwiazdami prześcigają się w zapewnieniach, że na planie i za kulisami udało im się stworzyć ciepłą, rodzinną atmosferę. Jednak, jak donosi Fakt, im bliżej finału, tym częściej dochodzi do spięć między uczestnikami. Największy chłód panuje ponoć między Cleo i Eweliną Lisowską. Cleo nie chciała wystąpić w jednej grupie z Eweliną podczas prezentacji choreografii, mającej wyobrażać taniec przyszłości i odetchnęła z ulgą, gdy rywalka odpadła z programu.
Jej radość nie trwała jednak długo. Lisowskiej nie było tylko przez kilka dni. Zgodnie z regulaminem wróciła do konkursu na miejsce kontuzjowanej Anny Cieślak. W dodatku dostała od jurorów najwięcej głosów i automatycznie awansowała do kolejnego odcinka. Cleo ponoć puściły nerwy.
Poczuły, że mogą wygrać - ujawnia osoba z produkcji show. W walce o 100 tysięcy złotych nie ma miejsca na sentymenty. Oj, może być gorąco, bo Cleo jest wściekła.