Pod koniec lipca Centrum Zdrowia Dziecka poinformowało o zawieszeniu leczenia środkami zawierającymi medyczną marihuanę. Badania nad uśmierzeniem bólu przy padaczce dziecięcej prowadził doktor Marek Bachański z Kliniki Neurologii i Epileptologii. Bachański podkreślał, że u przebadanych pacjentów zauważył znaczny spadek napadów padaczki i ogólną poprawę stanu zdrowia. Niestety, władze Centrum nie wzięły tego pod uwagę i zakazały lekarzowi dalszych badań.
Swoją decyzję lekarze argumentowali brakiem jednoznacznych dowodów na skuteczność leczniczej marihuany. Od tamtej pory Bachański usiłował spotkać się z ministrem zdrowia Marianem Zembalą, ale do spotkania nie doszło. Lekarz poprosił więc o wyjaśnienia w specjalnym liście otwartym skierowanym do ministra. Zamiast odpowiedzi otrzymał... wezwanie do prokuratury.
Dwa dni temu władze Centrum Zdrowia Dziecka poinformowały, że doktor Marek Bachański został zwolniony dyscyplinarnie.
Nie mogę podać powodów tej decyzji, ponieważ byłoby to naruszenie praw pracowniczych. Pan doktor Bachański wie już o tej decyzji. We wtorek ją otrzymał i podpisał - powiedziała Joanna Komolka, rzeczniczka Instytutu "Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka".
Postępowanie w tej sprawie trwało przez pewien czas, ponieważ dyrekcja placówki musiała przeanalizować różne jej aspekty. Takich decyzji nie podejmuje się z dnia na dzień. Chcę podkreślić, że nie oznacza to, że zakończone zostało nasze wewnętrzne postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Ono nadal jest prowadzone.
Na Bachańskiego złożono doniesienie do prokuratury. Władze Centrum uważają, że lekarz naraził pacjentów na utratę życia lub ciężki
uszczerbek na zdrowiu, przez prowadzenie "nielegalnego eksperymentu medycznego z użyciem pochodnych marihuany".