Dziś w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się kolejna rozprawa procesu wytoczonego przez Kamila Durczoka dziennikarzom i wydawcom tygodnika Wprost. Opisali oni kontrowersyjne metody pracy byłego gwiazdora TVN, przywołując relacje jego mobbingowanych i molestowanych podwładnych. Były szef Faktów domaga się łącznie 7 milionów odszkodowania, póki co jednak wygląda na to, że wniesienie sprawy do sądu może go jeszcze bardziej pogrążyć.
Kamil Durczok nie pojawił się dziś w sądzie na rozprawie, na której zeznawała Omenaa Mensah... Jak donosi Fakt, powołując się na żonę Durczoka, Mariannę, dziennikarz trafił do szpitala.
Mąż faktycznie wczoraj trafił do szpitala w Jaworznie, który mieści się przy ulicy Chełmońskiego 28. W związku z rozprawą, w której chciał uczestniczyć wyszedł na własne żądanie - tłumaczy w rozmowie z tabloidem. Niestety dziś rano znalazł się w nim ponownie. Jeśli chodzi o przyczynę bardzo proszę o uszanowanie prywatności i intymności.
Jak myślicie, co mogła zeznać Omena? Tłumaczyła się ze swojej głośnej wypowiedzi?