Walka między Kamilem Durczokiem a dziennikarzami prowadzącymi śledztwa dziennikarskie przeciwko niemu wyszła poza salę rozpraw. Dwa tygodnie temu byli dziennikarze Wprost sprawili, że konflikt nie rozgrywa się za zamkniętymi drzwiami, gdy odkryli nieujawnione dotąd fragmenty raportu komisji TVN.
Wczoraj były dziennikarz Rzeczpospolitej i Dziennika, Tomasz Szymborski, okazał zawodową solidarność z ekipą Sylwestra Latkowskiego i wypuścił do sieci cały raport. Teraz dokładnie widać, że TVN ujawnił tylko wygodne dla siebie fragmenty dokumentu.
Czytając raport, który jeszcze do wczoraj był "poufny", łatwo zrozumieć, co TVN tak bardzo chciał ukryć. Z tekstu wynika, że stacja dysponowała aż nadmiarem powodów, żeby zwolnić Durczoka w trybie dyscyplinarnym, ale... bała się mu narazić.
Zarządem firmy kierował strach przed ośmieszeniem z jednej strony, a z drugiej przed samym szefem Faktów. Prawnicy bali się, że dziennikarz będzie unikał zwolnienia przedłużając urlop zdrowotny, a na końcu pozwie swoją stację i jeszcze na tym zarobi.
Przeczytajcie fragmenty raportu, które ukrywał TVN:
Ustalenia Komisji stanowią wystarczającą podstawę do zwolnienia dyscyplinarnego. Pracodawca ma prawo rozwiązać stosunek pracy w takim trybie, nawet podczas zwolnienia lekarskiego.
Komisja nie zaleca zwolnienia dyscyplinarnego z kilku powodów. Co najważniejsze, pracodawca nie może powołać się na zaistniałą okoliczność jako powód do zwolnienia dyscyplinarnego miesiąc po ustaleniu tej okoliczności. Pan Durczok stwierdził, że Pan Adam Pieczyński od dawna znał wiele okoliczności, które mogły by zostać wykorzystane do uzasadnienia zwolnienia dyscyplinarnego, prócz tych dotyczących molestowania seksualnego.
Oznacza to, że zwolnienie dyscyplinarne musiałoby w znacznym stopniu opierać się na tych zarzutach, a co za tym idzie, na zeznaniach osób pokrzywdzonych. Osoby te znalazły by się w centrum możliwego postępowania sądowego i związanego z tym rozgłosu medialnego. spowodowałoby to kolejne stresujące przeżycia u już pokrzywdzonych kobiet. (...)
Pracownicy Redakcji Faktów powinni niezwłocznie zostać poddani niezbędnym działaniom HR i psychologicznym w celu doprowadzenia ich do równowagi oraz zapewnienia komfortu i poczucia bezpieczeństwa w obliczy ostatnich wydarzeń. (...)
Mówi się, że obecnie pracownicy "wstydzą się" być częścią Redakcji Faktów. Dział HR powinien podjąć działania wspierające proces przywrócenia ich poczucia własnej wartości i właściwej samooceny.