W sobotę Naczelna Rada Adwokacka poinformowała na swojej stronie internetowej o śmierci Moniki Zbrojewskiej, do niedawna wiceminister sprawiedliwości. Kobieta tuż przed wyborami została odwołana ze stanowiska przez Ewę Kopacz po tym, jak policja zatrzymała ją prowadzącą samochód pod wpływem alkoholu. 43-letnia polityk stawiała opór przy zatrzymaniu. Przypomnijmy: Z OSTATNIEJ CHWILI: Wiceminister sprawiedliwości złapana na JEŹDZIE PO PIJAKU! Miała 2 promile!
Od soboty nikt nie komentował informacji o śmierci Zbrojewskiej, nieznane są także przyczyny jej zgonu. Łódzka policja i prokuratura wstrzymują się od jakiegokolwiek komentarza, co od razu nasunęło szereg pytań. Wiadomo jedynie, że minister nie stawiła się na przesłuchanie w sprawie jeżdżenia pod wpływem alkoholu, na komendę dotarło tylko jej zwolnienie lekarskie.
Jak ujawnia dzisiejszy Super Express, przyczyną śmierci mogło być przedawkowanie leków. Zbrojewska była sama w domu, wzięła lekarstwa a potem, już nieprzytomną, znalazła ją rodzina. Minister trafiła do szpitala, gdzie leżała w śpiączce. Lekarzom nie udało się jej uratować.
Policja twierdzi jedynie, że nie otrzymała żadnego zawiadomienia, że do śmierci Zbrojewskiej mogły przyczynić się osoby trzecie.